............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You............. |
Karolina Rokosz, ucz. kl. I
TRENY(o tych których kochałam)BABCIA MICIA Miałam kiedyś babuleńkę Co mieszkała z dziadkiem Heńkiem Miała zawsze młode oczy Modliła się o mnie w nocy
Swym serduchem okalała Nurt Franciszka ekologów Lecz potrzebna była Bogu
Śmierć przykryła płachtą ciemną Zabrała mą przyjaciółkę A łzy popłynęły ciurkiem
A ten wiersz to tylko po to Abyś dobrze to wiedziała jak ja bardzo Cię kochałam
Nigdy nie zapomnę twojej twarzy Pusty cmentarz chmury na niebie Nie miało prawa się wydarzyć
Dlatego ciągle tracę wiarę Jak za mgłą życie dalej płynie Wieczność milczenie i zegarek
Samotni ludzie samotny świat Gdzie jest mój tata? GDZIE TATA? Nie ma go tutaj już od trzech lat
Marzenia skryte bladą ciszą Martwe gałęzie drzewa stare Poeci wierszy dziś nie piszą
To pewnie zimy marny skutek Potrzeba każdemu z nas wiosny Co spędzi z czoła trud i smutek
Nie przełykasz śliny Strach zagląda w oczy Choć nie ma przyczyny
Nie przekreślaj świata Trzymaj jego stery I naucz się latać
Nienawiść uciekła Wiatr wyje jak suka Bez powodu nie płacz
Nie wierzysz w Kościół, wierzysz w korupcję Kto gardzi braćmi jest potępiony Czy gej zostanie kiedyś zbawiony?
Czy Bóg jest smutny? Czy Bóg się trudzi? Ja wierzę w Niego, Ty tracisz wiarę Ja wierzę w wieczność, a ty w zegarek
Rycerze prawdy, rycerze zbrodni Ciągłe szukanie złe rozwiązanie Stałość w uczuciach, ciągłe wahanie
Reszta od dawna nas nie dotyczy Jedna rzecz, na której możesz polegać To, że nie możesz polegać na niczym.
Szukania, zachodzenia w głowę, To świat się zmienia, a może Ty? Zmian nie uniknie żaden człowiek
(ludzie bez celu nie mogą żyć) tej miłości tej jedynej znalazłeś Boga- tak miało być
A może najtrudniejsze, nie wiem Ile dróg, cierpień większych mniejszych Trzeba przejść by odnaleźć siebie
|