!DOCTYPE HTML PUBLIC "-//W3C//DTD HTML 4.01 Transitional//EN">
............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You............. |
Mikołaj Borkowski, ucz. kl. I Ty naprawdę nie znasz granic Ty naprawdę nie znasz granic Trójjedyny Wieczny Panie Gdyż naprawdę jesteś wielki Bo nieskończone Twoje zmiłowanie Ty naprawdę nie znasz granic Trójjedyny Wieczny Boże Wszelką boleść smutek wszelki Ty miłosierdziem swoim zmożesz Ty naprawdę nie znasz granic Trójjedyny Boże Święty W tobieśmy przemienieni Poprzez Twe święte sakramenty Ty naprawdę nie znasz granic Trójjedyny Boże Żywy Bo ze wszystkich bogów ziemi Tyś jedyny jest prawdziwy Ty naprawdę nie znasz granic Przenajświętszy Jezu Chryste Ty nam dajesz w zamian za nic To co najlepsze i najczystsze Ty naprawdę nie znasz granic Trójjedyny Boże Wieczny Ty nas chronisz przed piekłami Aż nadejdzie sąd ostateczny List do Ducha Świętego Dostojny i miłosierny Duchu Święty Ty co uświęcasz wszystkie sakramenty Proszę przebacz grzechy me i wykręty Miłosierny i dostojny Duchu Święty Noc nad miastem W noc ciemną Niebo gwieździste nade mną światło gwiazd co jak małe dyjamenty lśnią w oddali W noc ciemną Miasto świetliste pode mnę I ludzi widać co jak mrówki są liczni... i mali Szklane góry W posadach trzeszczy świat Zęby łamią się krat I wkoło lecą wióry Oto idziemy my Zdobywać szklane góry Lecz pod ciężarem lat Czas życie nasze kradł Aż nie został z nas ni wiór Oto odeszliśmy My zdobywcy szklanych gór Ballada o sensie życia Najlepszy już mnie dławi Życia kęs W końcu czy bezsensowność może mieć sens Jednak jakiś sens musi w tym tkwić żeby miast nie być jednak być Lecz czas mija w między czasie Żyć się nie da a jednak żyć da się Ponoć z perspektywy gwiazd galaktyki jesteś, będziesz aż i zaledwie nikim Więc spokojnie gdy coś cię boli Możesz użyć alkoholi Lecz czas w między czasie mija Życie jak choroba się rozwija Jednak warto byłoby coś stworzyć Miast bez żadnego sensu dni swych dożyć Każde dziecko w końcu o tym wie sztuka jest wieczna-a ty nie A świat się rozwija jak choroba Za chwilę tylko mogiła i żałoba Jednak nie mówcie mi ari vederci Prawdziwe życie rodzi się po śmierci zatem by nie urywać wątku Koniec wyższą formą jest początku Zdumienie nad Pasją Czy sens miało by Bóg za człowieka kaźń cierpiał oraz mękę gdy ten coraz lepsze na siebie zastawia wnyki Na wieczerzy Judasz w misie z Panem zanurza lewą rękę Podczas gdy prawą przelicza za swą zdradę srebrniki Gdzie jest tu sens by Bóg zbawiał człowieka siebie krzyżując Jak w Jego wielkości nasza zbawić się mogła małość W ogrodzie oliwnym uczniowie godzin dwóch nie wytrzymują Choć duch jak zawsze był ochoczy- zwyciężyło ciało Jak to w ogóle możliwe-nasze zbawienie w jego męce Jak z kajdan wykuto wieczności i bóstwa ikonę Żołdacy Chrystusowi zakładają cierniową koronę Jak to Bóg na ludzką sprawiedliwość wydać mógł się w Ogrójcu Jak człowiek swemu stwórcy mógł zadać w bok śmiertelną ranę Jak Bóg może dla człowieka ginąć by zbawić swych zabójców Nie, nie było to nigdy możliwe -Acz było dokonane |