Jezus Chrystus, Maryja, Cervantes, 34lo, liceum Cervantesa, Wilkowojski
............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You.............

Julia Wojnar, ucz. kl. III

  • Ufam Tobie Jezu
  • Las rośnie cicho
  • Prośba o oswojenie
  • Jezus Chrystus
  • Po prostu
  • HB
  • Dziecko palestyńskie
  • Matka Boska z Kopanek
  • Czarny kot




    UFAM TOBIE JEZU

    proste ufam,

    mocniejsze od światłych teorii,

    co walą łbem o szybę

    jak pyskata mucha,

    ufam

    to piórko niewidzialnie

    niesione w powietrzu

    to uśmiech bez potrzeby

    to szafirowy zmierzch

    o cichym czole

    kiedy myśli klękają jak trzciny



    ufam

    jest krok przede mną

    nie tanieje

    (jak nie tanieje miłość)

    choć koślawe

    i zmęczone

    ale zawsze

    Tobie




    LAS ROŚNIE CICHO

    Aniołowie nie potrafią grzeszyć

    żółty jaskier i puchata chmura

    nie znają buntu

    miłość nie zabłądzi

    bo zawsze jedyna

    las rośnie cicho

    z deszczem w pajęczynach



    tylko my

    odwracamy serca

    jak wymięte legitymacje

    mamrocząc

    nie rozumiem




    PROŚBA O OSWOJENIE

    Oswój Panie moją wiarę

    tego zziajanego kundla węszącego zdradę

    Pomóż ufać pokornie

    ze śmiechem czystym łzą prawdziwą

    z kieszenią okruszków

    na chwile zwątpienia

    sam na sam z wróblem




    JEZUS CHRYSTUS

    Nie lubią Twojego Imienia

    dostają wysypki

    że ciszą wali jak z armaty

    że nie gaśnie w encyklopediach

    że urodziło listki z krzyża

    do Światła w ukryciu

    i że niezręcznie zakrwawione

    żenujące z sercem na oścież,

    za darmo

    że widać w Nim:

    wielki kościół za ciasny

    kiedy gołąb wleciał

    podziurawione ręce

    jak samotność dobrą

    mrówkę

    co niesie z nadzieją

    chwałę kosmosu




    PO PROSTU

    zbyt prosty by Cię pojąć

    nie jesteś maszyną

    nie jesteś poetą

    z postawionym kołnierzem

    nie jesteś egoistą

    nie jesteś spikerem

    którego uśmiech wytłumaczy wszystko

    nie jesteś dojną krową

    nie mieścisz się w schematach

    każdy dzień

    rozpoczynasz od transfuzji

    nosisz proste sandały stare jak świat

    wchodzisz w zamknięte

    jesteś blisko nawet bliżej

    niż blada rozpacz

    kochasz więc nie nadzorujesz

    podajesz palec pszczole z zamoczonym skrzydłem

    patrzysz w oczy głupocie

    aż się biedaczka musi zastanawiać

    podpalasz wieżę Babel jedną łzą

    nie udowadniasz krzykiem swojego Istnienia

    po prostu jesteś




    HB

    Niejasność twarzy Twej

    łącząca wszystkie twarze,

    nad którą ośmielam się debatować

    próbując mierzyć Cię

    ołówkiem HB -

    najtwardszym jaki mam



    a przecież

    moje myśli należą do Ciebie

    i wszystkie odręczne szkice

    w nieostrym światłocieniu dni




    DZIECKO PALESTYŃSKIE

    Rządy

    szukają nici

    skutku i przyczyny



    prawda

    leży

    w duszy dziecka




    MATKA BOSKA Z KOPANEK

    mówią -

    nie poznałabyś teraz Kopanek



    a ja myślę, że tam w skwarne południe

    anioł posłaniec tuli się do brzóz

    z wielką nadzieją znalezienia w piasku

    śladu choćby Twojej bosej stopy.



    Ty, która wiesz,

    że oziminę słońce prześwietla na żółto

    a roztartą miętą leczysz dłonie powieki

    może usłyszysz

    moje niepewne słowo mamo

    i na ramieniu narysujesz wróbla




    CZARNY KOT

    czarny kot

    biały łopot gołębich skrzydeł

    wysokie trzciny, różowe o świcie

    mówią do mnie:

    dziękuj