WSPANIAŁA PRZYGODA
Z p. M. Jędrzejewskim, przewodniczącym Zwiazku Harcerstwa Rzeczypospolitej rozmawiają: Sandra Kopyt, Marysia Zaręba i Gosia Ściślewska, ucz. kl. 1
Na czym polega ideologia i metodyka ZHR?
- Nie ideologia tylko idea, generalnie polega na kształtowaniu osobowości młodych ludzi w oparciu o system wartości, który opiera się na służbie Bogu, Polsce, bliźnim, a przekładając to na zwykły język, to system wartości, który opiera się na przyjaźni, zaufaniu, gotowości do pomocy i rozwijaniu osobowości duchowej, w szczególności zbliżaniu człowieka ku Bogu. Natomiast metodyka opiera się w dużej mierze na kilku elementach, w których najważniejszą rolę odgrywa przykład własny instruktorów, oddziaływanie wzajemne pomiędzy instruktorami a wychowankami - u nas nie ma takiego ścisłego podziału na wychowawców, którzy wychowują młodzież, tylko my się wzajemnie wychowujemy z naszymi wychowankami. Ważne jest oddziaływanie wzajemne grupy rówieśniczej. System metodyczny opiera się na pracy zastępów, czyli grup przyjaciół w tym samym wieku. Opiera się też na stawianiu młodzieży w tzw. sytuacjach wychowawczych tzn. coś co tajemniczo nazywa się "harce" tak naprawdę jest sprowokowaniem sytuacji, której uczestnicy muszą jakby sami podjąć działania, które ten sposób kształtują ich umiejętności bądź też rozwijają ich osobowość.
Jaka jest różnica między ZHR a ZHP?
- Różnic jest dużo, a ta, która legła u naszego powstania wynikała z przeszłości i związków politycznych ZHP z PZPR jeszcze w okresie komunizmu. To jakby dało początek rozejścia się, bo ZHR powstał w oparciu o instruktorów i środowiska, które w latach osiemdziesiątych nie chciały podporządkować się prymatowi tej ideologii nad harcerstwem. Natomiast różnice były także metodyczne, i choć teraz trochę się zacierają, to nadal są wyraźne. W szczególności u nas nie ma drużyn koedukacyjnych ze względu na metodę, którą mamy i oddziaływanie kadry instruktorskiej bezpośrednio na wychowanków. Mamy oddzielnie drużynę męską i drużynę żeńską. One oczywiście ze sobą współpracują, ale w zakresie funkcjonalnym i wychowawczym są osobnymi jednostkami. Inną różnicą jest nacisk położony na formację osobową i dosyć jednoznaczne przestrzeganie zapisów ideowych zarówno przez harcerzy jak i kadrę instruktorską. Kolejną rzeczą może nie tak istotną dla uczestników jest to, że my opieramy się całkowicie na pracy wolontariuszy tzn. nikt kto pełni funkcję wychowawczą w Związku, nie pobiera za to wynagrodzenia, nawet Przewodniczący Związku. Wszystko się opiera na pracy społecznej. Myślę, że tych różnic można by jeszcze więcej ukazać, ale tutaj dla młodych ludzi nie są one takie istotne. One są bardziej istotne z punktu widzenia funkcjonowania instruktorów.
Jakie trudności można napotkać na drodze realizacji tych wszystkich zamierzeń, celów?
- Trudności są dwojakiego rodzaju. Jedne są związane z wyzwaniami czasu w jakich nam przyszło żyć. To są czasy, w których w sposób mniej lub bardziej świadomy są promowane postawy życiowe dosyć odległe od naszego wzorca i naszych ideałów. Za tą promocją stoją naprawdę bardzo potężne środki opiniotwórcze: prasa, media itd. Pewne postawy w mediach są bardziej promowane, niż to co my oferujemy, więc zainteresowanie młodzieży harcerstwem jest trochę mniejsze. Z drugiej strony w jakiś sposób "wyścig szczurów" zmusza młodych ludzi, żeby już w bardzo młodym wieku myśleć o karierze zawodowej i podejmowania nowych zajęć, nauki języków itd. Powoduje to, że młodzież ma coraz mniej czasu na harcerstwo, właściwie na wszystko ma coraz mniej czasu, w szczególności na rozrywki, a harcerstwo też jest w jakiś sposób rozrywką, aczkolwiek wymagającą jeszcze od uczestników sporo zaangażowania i wysiłku. Borykamy się też z całą masą przepisów unijnych np. związanych z organizacją obozów. Kolejne rozporządzenia, z punktu widzenia instytucji, które je realizują, może są i słuszne, natomiast z punktu widzenia organizacji pracy wolontariuszy są naprawdę olbrzymią przeszkodą.
A wracając do współpracy, ZHR współpracuje pewnie z różnymi instytucjami?
- Tak, ta współpraca jest bardzo różna na różnych poziomach. Najbliższym naszym partnerem tam gdzie funkcjonują nasze drużyny jest samorząd. W samorządzie bardzo docenia się pracę harcerzy i samorząd jest olbrzymim wsparciem dla naszej działalności.Jest też współpraca bądź wsparcie ze strony różnych instytucji państwowych. Mamy podpisanych kilka porozumień partnerskich. Ostatnio było podpisane porozumienie z Instytutem Pamięci Narodowej, dotyczące wspólnych działań związanych z odkrywaniem prawdy o najnowszej historii Polski. Właśnie negocjujemy i z jednej strony niedługo będzie zapewne podpisane porozumienie z policją dotyczące współdziałania w zakresie edukacji, z drugiej strony wspierania naszych imprez. Myślimy o podpisaniu porozumienia z MEN, dotyczącego współpracy w zakresie wykorzystywania np. pomieszczeń szkolnych porozumienie ze światowym związkiem żołnierzy AK, związane z kultywowaniem ich tradycji. Przy czym są to podpisane porozumienia, natomiast jeszcze mamy także nie pisane formy współdziałania, które funkcjonują w zależności jak nasze drużyny, jak nasze okręgi mają ułożoną współpracę lokalną.
A jak ktoś chce wstąpić do ZHR to co musi zrobić? Musi być chrześcijaninem?
- Nie, nie musi być chrześcijaninem, aczkolwiek musi deklarować, że poszukuje wiary. Nasze wychowanie jest w jakiś sposób ukierunkowane na poszukiwanie wiary, ale ponieważ jesteśmy organizacją wychowawczą, a nie skupiającą ludzi o określonym systemie, więc przyjmujemy każdego kto tylko chce tą drogą podążać.
A uczniowie liceum, szkoły średniej, gdyby chcieli zaczynać od zaraz, to jakie warunki powinni spełniać?
- Tak naprawdę jest jeden podstawowy warunek: powinni chcieć wstąpić. Nasze Prawo Harcerskie w większości składa się ze wskazówek postępowania. Jest tylko jeden zakaz w dziesiątym punkcie, dotyczący abstynencji i odrzuceniem nałogów. W związku z tym na pewno gdyby doszło wstąpienia do ZHR ten warunek musiałby być spełniony, czyli: abstynencja, niepalenie, nie używanie narkotyków. Natomiast inne rzeczy, to jest tylko kwestia szczerej woli, że gdzieś tam w swoim życiu chce się dążyć tą ścieżką.
Podczas pielgrzymki papieża widoczna była służba harcerzy, a czym jeszcze się oni zajmują?
- Harcerstwo to przede wszystkim wspaniała przygoda, tutaj często zawiązują się wspaniałe przyjaźnie. Myślę, że to jest najważniejsze w harcerstwie. Oczywiście jest jeszcze służba, którą pełnimy i która jest wynikiem naszego przygotowania. Jeżdżąc na obozy, robiąc biwaki, przeprowadzając najróżniejsze gry, spotkania towarzyskie, skupiamy się na tym, aby nasi uczestnicy potrafili w gronie przyjaciół dobrze spędzać czas i układać sobie życie. Natomiast w ramach kształcenia osobowości i umiejętności nabywamy pewnych cech, które predysponują nas bardzo dobrze np. do pracy dla innych. To się łączy z samodyscypliną, odpornością na zmęczenie, umiejętnościami np. w zakresie pomocy medycznej czy innej. Poza tym jesteśmy w jakiś sposób organizacją na wzorcach paramilitarnych, tzn. może nie hołdujemy militaryzmowi, ale w naszych strukturach i sposobie zarządzania gdzieś te elementy funkcjonują, więc jako taka formacja jesteśmy w stanie dobrze tego typu wyzwania podejmować. Jakby młodzież Liceum Cervantesa chciała założyć drużynę harcerską to my z prawdziwą przyjemnością tę młodzież przyjmiemy.
Była próba zakładania, tzn. był jeden z instruktorów ZHR i chciał zakładać drużynę wędrowniczą, ale nie wiem jak mu to wyszło, bo ja już jestem w innej drużynie. W każdym razie były takie próby.
- My nie stawiamy jakiś barier ilościowych, ale żeby można było dobrze funkcjonować, to grono przyjaciół powinno liczyć kilkanaście osób. Nasze drużyny standardowo tyle liczą. W takim gronie można realizować dużo ciekawsze formy programu. Jeżeli grono robi się zbyt małe, to się robi bardziej takie towarzystwo wzajemnej adoracji. Młodsze drużyny harcerskie są liczniejsze, gdyż panują tam trochę inne relacje, a w wieku wędrownym, czyli właśnie licealnym, te drużyny są mniejsze, bo też są inne zainteresowania i inne relacje między ludźmi. Czyli nie ma tu jakiejś granicy liczebności, czy to będzie 5 czy 15 osób, z dobrą drużyną można by coś dobrego z tego stworzyć.
Czyli nie ma jakiejś określonej dolnej granicy liczby członków? Bo jest też coś takiego jak zastęp samodzielny, prawda?
- Tak, ale w przypadku wędrowników ten system jest troszeczkę inny: nie ma zastępów, są tzw. patrole i myślę że drużyna wędrowna składająca się z mniej niż 10 członków, to jednak trochę mało. Przestaje funkcjonować wzajemne wychowawcze oddziaływanie grupy na siebie i pewnych rzeczy nie da się już tak fajnie zrobić. Jak się jedzie na obóz wędrowny w góry, na spływ kajakowy czy gdzie indziej, to jednak lepiej, jak ta grupa jest trochę większa, ponieważ można ten czas fajniej spędzić.
Czy w programie często są wyjazdy w góry czy nad morze?
- Wszystko zależy od drużynowego oraz od charakteru drużyny tzn. jak ja prowadziłem grupę młodszych harcerzy, to co roku oprócz miesięcznego obozu stałego, był spływ kajakowy tygodniowy bądź 10-dniowy i takiż sam długi wyjazd w góry na obóz wędrowny. Do tego dochodził np. jakiś wyjazd na sylwestra w góry, na Wielkanoc w góry i zimowisko. Drużyny wędrownicze mają nacisk na wspólne wyjazdy trochę większy. Aczkolwiek to tylko i wyłącznie zależy od drużynowego i samych harcerzy i harcerek.
Ale są też organizowane różne zloty np. Święta Kinga
- Owszem odbywają się różne zloty, są one podsumowaniem i możliwością sprawdzenia się w konkurowaniu z innymi. Ten element rywalizacji też jest ważny w harcerstwie. Święta Kinga to zlot drużyn żeńskich z Mazowsza , gdzie wszystkie drużyny pokazują się z najlepszej strony i jest wyłaniana najlepsza drużyna na Mazowszu. Także raz na kilka lat ZHR organizuje zlot całego Związku. Ostatni raz był taki w 1996/7 roku w Lednicy, gdzie uczestniczyło prawie 5000 osób z całej Polski. Trwał on prawie 2 tygodnie.
Czy w Warszawie dużo osób należy do harcerstwa?
- Tak, Warszawa jest największym ośrodkiem ZHR-u. Okrąg Mazowiecki liczy w tej chwili około 4000 harcerek i harcerzy, przy czym to nie są tylko osoby z Warszawy, ale i okolic. Nie wiem, jak to się rozkłada pomiędzy miasto, a resztę. Myślę, że na terenie samej Warszawy może być około 2000 harcerek i harcerzy. W całej Polsce ZHR liczy prawie 14000 osób.
Unia Najstarszych Drużyn Harcerskich Rzeczpospolitej...
- Tak, to jest bardzo ciekawa inicjatywa datująca się z przełomu lat 70-tych i 80-tych, kiedy to w ramach struktury ludowego państwa polskiego, harcerstwu przypisano rolę w organizowaniu zajęć młodzieży Część drużyn, które były w ZHP, wywodziło się swoimi korzeniami z okresu międzywojennego. Przy tych drużynach, tak jak np. przy mojej macierzystej drużynie funkcjonowały osoby, które działały jako instruktorzy w tamtym okresie i zarażali harcerzy i instruktorów działających ówcześnie, i do tradycji skautowej i do harcerstwa niepodległościowego. I na bazie tego powstał wtedy pomysł skupienia tych drużyn, które nieprzerwanie działały od początków ruchu skautowego, jako pewnej formuły porozumienia różnych środowisk. Właśnie wtedy powstała Unia Najstarszych Drużyn Harcerskich Rzeczypospolitej, gdzie drużyny, które miały ten rodowód jeszcze z okresu przed pierwszą wojną światową, wspólnie się spotykały, wymieniały się doświadczeniami. To był pewien przełom, wyjście poza defragmentaryzację społeczeństwa, jaką władza ludowa chciała nam narzucić.
Czyli jest jakaś ciągłość?
- Tak, Unia działa do dnia dzisiejszego, aczkolwiek jej znaczenie mocno już podupadło. Ale myślę, że to było bardzo ważne porozumienie drużyn.
I to liczy się całymi środowiskami np. szczepy, nie drużyny?
- To różnie jest. Tam nie ma chyba takich formalnych zasad. Tak z ciekawości, to z którego środowiska jesteś?
Czarna jedynka
- A, Czarna Jedynka. To bardzo zasłużone środowisko, teraz niestety trochę zmalało. Tylko żeńska drużyna została.
Jeszcze mamy Zuchy od roku
- To świetnie. Czarna Jedynka wychowała wiele wybitnych postaci polskiej polityki i sceny społecznej, od pana Michała Kuleszy - autora reformy samorządowej począwszy, przez parę innych osobistości.
Czy ZHR żeby działać jest dotowany przez państwo czy ze składek?
- Źródeł dochodu jest kilka . Dużą część stanowią składki, część stanowią dotacje osób prywatnych bądź firm, aczkolwiek w tej chwili jest to bardzo niewielka część. Natomiast gro naszych funduszy to są dotacje celowe, przy czym to nie są dotacje na funkcjonowanie Związku, tylko na konkretne projekty, które są realizowane. Najczęściej w ramach tych dotacji my mamy prawo do tzw. kosztów pośrednich, czyli że niewielki procent tych funduszy możemy przeznaczyć na koszty administracyjne utrzymanie biura, to jest najczęściej kilka procent takiej dotacji. Jeśli chodzi o finanse, żyjemy na takiej zasadzie, że jeżeli mamy jakiś pomysł to szukamy na niego sposobów sfinansowania.
A z jednego procenta są duże dochody?
- W tej chwili pojawiły się dodatkowo środki z "jednego procenta". W tym roku to jest około 320000 złotych w skali całego kraju, przy czym większość tych pieniędzy to są pieniądze wpłacane z przeznaczeniem na poszczególne drużyny i one wrócą do drużyn. Część kosztów pośrednich ma zostać na utrzymanie biura, natomiast w większości to są głównie pieniądze wpłacane przez rodziców z przeznaczeniem na drużynę, w której dzieci rodziców działają.
ZHR jest organizacją na którą można odpisać podatek?
- Tak, my mamy status organizacji pożytku publicznego i można przeznaczyć dla nas 1% swojego podatku.
Czy to prawda, że w regulaminach jest zapis że ZHR nie może z ZHP jeździć np. wspólnie na obóz?
Jeżeli ktoś uzna, że taka współpraca jest zasadna, to wspólny obóz może zrobić, aczkolwiek szczerze mówiąc chyba nie zdarzają się takie sytuacje. Przyjaźnie się nawiązuje w ramach własnej organizacji, ale jeżeli ktoś chce między organizacjami, nikt tego w żaden sposób nie utrudnia. Statut zabrania jedynie członkostwa w innej organizacji harcerskiej.
A ewentualnie można być w organizacji i innym profilu?
-Owszem. Zachęcamy naszych członków do dużej aktywności publicznej i społecznej. Warunkiem jest zachowanie neutralności politycznej naszej działalności bo na to zwracamy dużą uwagę, szczególnie po ostatnim okresie, w którym było to troszeczkę zachwiane. Myślę, że udaje nam się wychowywać ludzi bardzo aktywnych, którzy potrafią podejmować decyzje, którzy potrafią organizować pracę w zespołach. W związku z tym to są ludzie, którzy naprawdę mogą i powinni włączyć się w życie publiczne. Stąd bardzo wielu naszych instruktorów bądź wychowanków pełni wysokie funkcje zarówno w administracji rządowej jak i administracji samorządowej. Od wielu lat np. mamy wspaniałego prezydenta miasta Gdynia, gdzie druh Wojciech Szczurek jest już trzecią kadencję, a w ostatnich wyborach zyskał prawie 89% poparcia. To chyba jasno świadczy o tym, że to wychowanie harcerskie przynosi skutek.
Czy ZHR organizuje jakieś szkolenia np. w szkole?
- Oczywiście robimy różnego rodzaju akcje promocyjne harcerstwa, przy czym to raczej nie jest na zasadzie szkoleń, tylko zareklamowania harcerstwa. Pokazujemy czym jest harcerstwo, np. w tę niedzielę na Żoliborzu będzie robiony festyn przez ZHR dla społeczności lokalnej. Dobra drużyna powinna iść do szkół, co roku we wrześniu, szczególnie do pierwszych klas i pokazać kim są harcerze i co robią. Jest to forma zachęty dla potencjalnych, nowych członków do zapisania . No i dobre drużyny tak robią. Szkolenia też mogą być. Jakby było takie zapotrzebowanie ze strony jakiejś szkoły, to w ZHR istnieje taka formacja, która nazywa się HOPR. To są osoby, które ukończyły kurs ratownictwa medycznego, a kadra HOPRu ma już w większości uprawnienia instruktorów, którzy mogą prowadzić szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego. Na pewno instruktorzy HOPRu mogliby przeprowadzić w szkołach szkolenie z pierwszej pomocy. To są takie same szkolenia, jak prowadzi PCK i taki sam poziom uprawnień.
Tylko niełatwo dostać się na takie szkolenie. To też zależy od tych co prowadzą. Często jest tak że jest zorganizowane szkolenie HOPRu i nie ma już miejsca.
- Naprawdę? To muszę porozmawiać z HOPRem. Zapytam jak to jest, że jest więcej chętnych niż oni mają szkoleń. To im powinno zależeć, żeby to upowszechniać.
Chciałyśmy na Białą Służbę być w HOPRze, ale nam się nie udało, ponieważ przez pół roku nie udało się nikomu zorganizować szkolenia, mimo że pisałyśmy e-maile prawie co tydzień i przez to miałyśmy problem ze służbą.
- W tym roku na szczęście nie było potrzeby mieć tak dużej ilości służby. Nie chodzi o to żeby ludzie się nudzili, chodzi o to że nasza służba wiąże się z tym, że ktoś cierpi. Więc my mamy być w gotowości. Jak nie mamy dużo roboty, to dobrze bo to właśnie o to chodzi, żeby nikt nie potrzebował tej pomocy.
Wstępując do Harcerstwa trzeba podjąć pewne powinności, obowiązki, trzeba chodzić na zbiórki, jakie są jeszcze inne obowiązki harcerza?
- Głównym obowiązkiem jest przede wszystkim chcieć. Zbiórki są raczej przyjemnością, bo są fajne i ciekawe i spotyka się tam przyjaciół. Natomiast obowiązkiem jest to, aby swoja postawą i swoim życiem rzeczywiście świadczyć czym jest harcerstwo i jakim jest się człowiekiem.
Obowiązki bez miłości są bardzo przykre tak samo i tutaj, jeśli nie ma tego odpowiedniego nastawienia, ale na to wskazuje Prawo Harcerskie i Przyrzeczenie, prawda?
Myślę, że tutaj odpowiednikiem miłości jest braterstwo, bo to też jest jakby podobna relacja. Miłość traktowana jest jako uczucie bliższe, a braterstwo jest bardziej bezinteresowne. My decydujemy się na pewne obowiązki w harcerstwie, ale w zamian za to zyskujemy coś, co w innych miejscach jest trudne do uzyskania tzn. grono przyjaciół, zaufanie, szacunek. Myślę że te rzeczy we współczesnym świecie są wyjątkowo cenne. Powodem niechęci wstąpienia do harcerstwa jest brak czasu. Ja miałem trochę łatwiej, kiedy zaczynałem jako harcerz, a potem instruktor w latach 80-tych. Bo nie było alternatywy, bo można było się tylko nudzić, albo być w harcerstwie, jeszcze były oczywiście jakieś organizacje socjalistyczne typu ZSMP, ale poza kręgiem mojego zainteresowania. W tej chwili ilość obowiązków, które posiadamy jest zastraszająco duża. Spróbowałbym postawić taką śmiałą tezę i myślę, że w dużej mierze by się obroniła, że wbrew pozorom bycie harcerzem i zdobywanie umiejętności, które daje harcerstwo jest równie cenne jak
nauczenie się innego języka czy ukończenie jakiegoś kursu. Może to jest mniej wymierne, ale z punktu widzenia pozycji zawodowej czy życiowej przyszłe umiejętności nawiązywania kontaktu z ludźmi, zarządzania zespołem, podejmowania decyzji i odpowiedzialności są równie ważne jak kolejny język i myślę że nastąpią jeszcze takie czasy, że mądrzy pracodawcy będą harcerski życiorys traktować równie poważnie, jak jakiś certyfikat językowy.
Ostatnio nawet czytałam, że ludzie którzy mają wpisane w CV, że byli lub są w harcerstwie mają dużo łatwiej na starcie w pracy.
- Myślę, że coraz częściej tak będzie, bo to jest pewien zestaw cech osobowości, który z punktu widzenia pracodawcy jest bardzo pożądany i bardzo cenny.
Ale nie tylko w pracy, także w polityce.
-Wszędzie gdzie człowiek się pojawia. Myślę że zapotrzebowanie na takich ludzi zawsze będzie. Oczywiście to nie jest powiedziane, że jak ktoś jest harcerzem, to zaraz wszystkie te umiejętności posiada. Jednak będąc kilka lat w harcerstwie, człowiek musi się tego nauczyć.
Harcerstwo można wspierać. Jest jakieś konto?
- Tak można wspierać na różnych poziomach - albo bezpośrednio konkretną drużynę, jednostki pośrednie, bądź Naczelnictwo. Przy czym nasze drużyny nie mają osobowości prawnej, więc jeśli ktoś chciałby wesprzeć konkretną drużynę to musi wpłacić na konto okręgu z zaznaczeniem, że są to pieniądze do wykorzystania przez tę drużynę. Te pieniądze są odpowiednio księgowane, więc na pewno trafiają do właściwych osób.
A darowizny?
- Darowizny tak samo. Muszą być wpłacone na konto okręgu.
Chciałem zapytać o pismo ZHR-u, jak często się ukazuje?
- Mamy kilka pism. Pismem przeznaczonym bardziej dla instruktorów jest dwumiesięcznik "Instruktor" . Oprócz tego Organizacja Harcerek wydaje "Krajkę", pismo dla instruktorek i drużynowych, które zawiera pomysły metodyczne, są "Drogowskazy" w Organizacji Harcerzy. Jest jeszcze pismo internetowe "Pobudka", które porusza już tak naprawdę poważne tematy metodyczne (tylko w Internecie).
To pismo dla instruktora to tylko na prenumeratę?
- Głównie tak, ale w biurze Naczelnictwa zawsze na pewno jest i tutaj można nabyć na bieżąco. Szczerze mówiąc, nie wiem jaką drogą się rozchodzi, myślę, że w Okręgu Mazowieckim też można go kupić.
Czy jest określona jakaś granica wieku, żeby zdobyć stopień instruktorski przewodnika?
- Powinno się być pełnoletnim, ponieważ ten stopień daje pewne uprawnienia do opieki nad dziećmi i w związku z tym, żeby móc tę opiekę spełniać, trzeba być pełnoletnim.
Niepełnoletni mogą prowadzić drużynę?
-Tak, ale muszą mieć pełnoletniego opiekuna.
Czy osoba niepełnoletnia, która przejmuje drużynę, może otworzyć stopień instruktorski?
- Tak, ale nadanie tego stopnia jest dopiero po ukończeniu 18 lat.
Serdecznie dziękujemy za rozmowę.
- Ja również serdecznie dziękuję i zapraszam chętnych w szeregi
ZHR-u.