Czarek Sarnacki
PANIE, UCIECZKO MOJA
Panie, ucieczko moja i twierdzo,
Boże mój, któremu ufam,
Tyś częścią dziedzictwa i kielicha mego,
to właśnie ty mój los zabezpieczasz.
Skąd więc lęk i niepokój w mym sercu?
Przecież wiem, że troszczysz się o mnie.
Strzeżesz mnie będąc cieniem nade mną,
stojąc po mojej prawicy.
Boże, mój Zbawco,
do Ciebie ślę swą modlitwę.
Oddal to, co niepokoi me serce
i pomnóż siłę mej duszy.
Ku Tobie Panie wznoszę mą duszę,
do Ciebie zwracam me oczy,
dla Ciebie otwieram serce
i drogę życia powierzam.
U Twoich stóp chcę złożyć wspomnienia,
wzloty, upadki, doświadczenia,
wszystkie nadzieje i tęsknoty,
wszystkie zamiary i pragnienia.
Wołam do Ciebie byś mnie wysłuchał,
boś jest mym światłem i zbawieniem,
wiedź mnie przez życie prostą ścieżką,
w szczęściu, pokoju i sile ducha.
Dzięki Ci Panie,
żeś stworzył mnie tak cudownie
i jeszcze cudowniej odnowił mą godność.
Wielka jest twoja potęga
i wiedza Twa nie zna granic.
Ty nad wszystkim panujesz,
w Twojej ręce spoczywa moc i siła,
Ty swoją ręką wywyższasz i utwierdzasz wszystko.
Błogosławiony jesteś Panie,
chwalebny i wywyższony na wieki.
Okazałeś się ze wszech miar łaskawy,
dając mi nowe serce i ducha nowego tchnąc do mego wnętrza,
bym mając nadzieję w tym, który mnie umacnia,
ilekroć niedomagał, tylekroć był mocny.
Bo moc w słabości się doskonali,
i w ogniu doświadczeń rośnie wartość wiary.
Jak ojciec, co z troską upomina, karci i poucza,
tak Ty, dajesz mi poznać swoje drogi, Panie.
Uczysz mnie chodzić swoimi ścieżkami,
bym stawał się doskonały.