............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You............. |
Joasia Kruszewska kl. I
Biskupi o "Pasji" Mela GibsonaKAI o opinię na temat "Pasji" M. Gibsona zapytała kilku polskich biskupów. Odpowiadają m.in. prymas J.Glemp, abp H. Muszyński i bp S. L. Głódź. Metropolita gnieźnieński abp Henryk Muszyński uważa, że "Pasja" wiernie przekazuje "zbawcze przesłanie" na temat męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Jego zdaniem "jeżeli film zostanie odczytany, zgodnie z intencją reżysera", który próbuje przybliżyć to przesłanie widzowi, może przyczynić się do lepszego zrozumienia Ewangelii i zbliżenia do Boga. Kluczem do należytego odczytania przesłania "Pasji" jest - według abp. Muszyńskiego - cytat z Iz 53,4-5 i retrospektywne obrazy z życia Jezusa ukazane w filmie. Zdaniem arcybiskupa nie kwestia: "jak rzeczywiście było", ale pytanie, które widz ma okazję sobie postawić o znaczenie męki, śmierci i zmartwychwstania, dla jego własnego zbawienia - stanowi istotę odbioru i zrozumienia filmu. "Film trafi nie tylko do serc wierzących, ale pomoże zrozumieć przesłanie Ewangelii ludziom nie posiadającym łaski wiary, pozwoli nam zrozumieć, co to znaczy wiara, nadzieja i miłość - powiedział KAI bp polowy WP Sławoj Leszek Głódź. "Trzeba pamiętać , że nie jest łatwo przekazać istotę Ewangelii, pokazać zdradę i zaprzaństwo, miłość i przebaczenie, a jednocześnie ogrom cierpienia. Cierpienie w "Pasja" jest wyrażona współczesnym językiem mediów i dlatego jest obrazem poruszającym, zmuszającym do refleksji" - uważa biskup ełcki Jerzy Mazur. "Film zachowuje tradycję Kościoła Powszechnego ze szczególnym uwzględnieniem pobożności pasyjnej. Jego przesłanie jest jasne: zbawienie przyszło przez Krzyż - przez miłość do nieprzyjaciół i stąd przykład, by zło dobrem zwyciężać" - mówi bp Mazur. Jego zdaniem wyeksponowanie "miłości Boga - daru męki Syna Bożego za zbawienie świata", a także wyraziście pokazane współcierpienie Matki, postać Cyrenejczyka pomagającego Jezusowi oraz postać Marii Magdaleny "ukazująca siłę wybaczenia grzechu" powodują, że "film wymaga refleksji nad życiem i naszym odniesieniem do Boga. Jest on misterium, za którym stoi wielka rzeczywistość naszej wiary".
W "Pasji", inaczej niż w innych współczesnych filmach, okrucieństwo nie wywołuje agresji, ale porusza i wstrząsa. Jest ono rodzajem filmowego języka użytego zgodnie z realiami Ewangelii. Oddaje to, co katolicy w swoim Credo opisują słowem: "umęczon". "Film wprowadził mnie w atmosferę modlitwy i kontemplacji. Było to dla mnie ogromne, duchowe przeżycie zbliżające do Chrystusa, który jako Syn Boży, znosił okrutne cierpienia z miłości do człowieka i do własnych nieprzyjaciół" - powiedział KAI bp Mazur. " "Tak najczęściej ginęli niewolnicy, nie mający żadnych ludzkich praw" - mówi o ukazanej w "Pasji" drastycznej scenie ukrzyżowania częstochowski biskup pomocniczy Antoni Długosz. Jego zdaniem film ukazuje realia Chrystusowej męki "z całym okrucieństwem tamtych czasów", a tematyka filmu odpowiada na katechezę Jezusa skierowaną do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał...", a także na słowa "Bóg jest miłością", wypowiedziane przez św. Jana patrzącego na konanie Jezusa. Współczesny widz - zdaniem bp Długosza - oglądający z przerażeniem Mękę Pańską ukazaną w "Pasji" może zauważyć, jak chrześcijaństwo przez dwa tysiące lat ewangelizacji uwrażliwiło psychikę człowieka. "to, co dla współczesnych Jezusowi było normalnością w męce krzyżowej, dzisiejszy widz przeżywa jako horror" - dodaje bp Długosz.
Toruński biskup pomocniczy Józef Szamocki: - "Ten film nie wzbudza uczuć negatywnych. Przeciwnie, pomimo drastycznych obrazów wypełnia dusze pokojem i pragnieniem stawania się lepszym. Zdaniem biskupa film daje możliwość refleksji nad "tajemnicą własnej niegodziwości i pragnieniem miłowania, które jest ukryte w sercu i można je odnaleźć w tajemnicy krzyża. Przypomina też, że przed ukrytym złem i osobistą słabością uchronić może tylko Bóg. "jestem wdzięczny za to ludzkie dzieło, które w tak profesjonalny sposób wdarło się w ducha męki i śmierci Jezusa. Tym samym jak nigdy dotąd ukazało potęgę objawionej Bożej Miłości zbawiającej człowieka zagubionego w grzechu i uwikłanego we własne i cudze słabości" - powiedział bp Szamocki
|