Jezus Chrystus, Maryja, Cervantes, 34lo, liceum Cervantesa, Wilkowojski
Strona główna ||||||||||| Biblia ||||||||||| Jan Paweł II ||||||||||| Centrum Myśli JP2 ||||||||||| Pope to You |||||||||||

Karolina Kęciek, kl. 1 DT



Dzień

Jest taki dzień niedoczekany Kiedy odchodzi się do Aniołów Stróżów albo demona Od tych co wysoko od tych co w pobliżu do Jezusa Chrystusa niziutko na ziemi Anioł nie zrozumie on nie wziął na krzyżu i miłość zna łatwo skoro nie ma ciała

Strach

Nie boję się dętej orkiestry przy końcu świata, biblijnego tupania boję się twojej miłości, że kochasz zupełnie inaczej tak bliski i inny. Jak mrówka przed niedźwiedziem. Nie patrzysz moimi oczami. Choć widzisz jak pszczoła, Choć nią nie jesteś omijającego mijasz jak jeża na spacerze. Głosisz, że czystość jest oddaniem siebie ludzi do ludzi zbliżasz i stale uczysz odchodzić A zbyt często mówisz do żywych.

Modlitwa

Jezu frasobliwy na przekór wszystkim bez parasola na deszczu z gołymi nogami słaby bo bezstronny nieśmiały Wierszem prosząc o prostotę samotny bo spokrewniony ze światem Pewnie martwią cię ludzie Którzy są jak katechizm A na każde pytanie mają nie koniecznie odpowiedź