Jezus Chrystus, Maryja, Cervantes, 34lo, liceum Cervantesa, Wilkowojski
............. Strona główna ..... Biblia..... Jan Paweł II..... Centrum Myśli JP2..... Pope to You.............


BÓG WAS NAPRAWDĘ KOCHA

Z Księdzem Biskupem Tadeuszem Pikusem, Przewodniczącym Wydziału Nauki Katolickiej Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, Wikariuszem Generalnym Archidiecezji Warszawskiej rozmawiają uczniowie Liceum Cervantesa: Ania Gąska, Ola Kostrzewska, Kasia Cesarska i Jan Gos



Ekscelencjo, czym powinien wyróżniać się kapłan, aby mógł zostać biskupem?

Biskup, jak każdy ksiądz, jest przede wszystkim chrześcijaninem. A więc jest wezwany do świętości. Powinien być przewodnikiem w wierze, ojcem dla Ludu Bożego, szafarzem sakramentów, a szczególnie bierzmowania i kapłaństwa. To Pan Jezus wybiera do służby. Pytanie, czy - patrząc po ludzku - wybiera najlepszych, najmądrzejszych, najbardziej wykształconych, najpracowitszych itd. Z pewnością walory ludzkie też są istotne, ale patrząc na biskupów zgromadzonych na konferencjach Episkopatu, widać, jak jesteśmy różni. Wybór Boży jest tajemnicą, i dla Was, i dla mnie. Odpowiadając na pytanie, mogę stwierdzić, że biskup nie różni się od każdego innego kapłana - prezbitera, który chce być święty, ale różni się tym, że Pan Jezus uczynił go szczególnie odpowiedzialnym za "depozyt wiary", za wspólnotę Kościoła. Biskupi posiadają "sukcesję apostolską", to znaczy, że są następcami Apostołów i to różni ich od kapłanów, którzy są pomocnikami biskupów.

Na czym polega praca biskupa?

Na naśladowaniu Chrystusa i świadczeniu o Jego miłości do ludzi i świata. Do jego obowiązków należy być w stałej łączności z Ojcem Świętym - kolejnym następcą św. Piotra i z Kolegium Biskupów całego Kościoła. Z woli Chrystusa ma pełnić władzę pasterską w swojej diecezji, a więc ściśle współpracuje z wszystkimi proboszczami, którzy z jego upoważnienia pełnią posługę w parafiach. Kościołowi warszawskiemu przewodzi aktualnie Ksiądz Prymas Józef Glemp, któremu pomagają trzej biskupi pomocniczy. Mnie przypadła w udziale część pracy związanej z katolickim wychowaniem dzieci i młodzieży w szkole. Kieruję Wydziałem Nauki Katolickiej Kurii Metropolitalnej Warszawskiej, wraz z kilku współpracownikami czuwamy wspólnie nad nauczaniem religii i w tym celu wizytujemy szkoły i klasy, troszczymy się również o formację intelektualną i duchową katechetów, by mogli jak najlepiej służyć dzieciom i młodzieży, tworzymy podręczniki dla uczniów i nauczycieli.

Jak wygląda zwyczajny dzień Księdza Biskupa?

6.00 - pobudka. 7.00 - Msza święta w katedrze św. Jana Chrzciciela lub później w którejś z odwiedzanych parafii. 9.00-14.00 - praca w kurii, wykłady w Uniwersytecie im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego, czasami spotkania z uczestnikami dialogu ekumenicznego (prawosławni, protestanci) i z przedstawicielami innych religii niechrześcijańskich (muzułmanie, buddyści) oraz z tymi, którzy chcą się spotkać i dzielić swoimi problemami oraz odpowiedzialnością za Kościół. 15.00-16.00 - obiad. 17.00 - lektura i praca naukowa lub przygotowanie do posługi biskupiej. 18.00 - wizytacje w parafiach, udzielanie sakramentu bierzmowania, spotkanie ze studentami (zaliczenia). 19.00 - kolacja. 20.00-22.00 - praca naukowa. 22.00-23.00 - modlitwa wieczorna i spoczynek.

Nie wszyscy chcą słuchać Kościoła, być mu wiernym. Czy można mówić o kryzysie Kościoła?

Kościół został założony przez Jezusa Chrystusa, który zapowiedział, że będzie on "znakiem sprzeciwu", a więc jego ukryta funkcja to niepokojenie zatwardziałych sumień. Kościół jest niejako powołany, by być w ciągłym kryzysie, bo przez wieki "wielu nie chce go słuchać", wielu kontestuje naukę Pana Jezusa, papieży, a więc wielu jest wezwanych do nawrócenia. Po to Pan Jezus założył Kościół i będąc w nim obecnym, w szczególny sposób w sakramentach, Biblii, która jest Słowem Bożym - prowadzi go do nawrócenia, uświęcenia i zbawienia. Kryzys jest więc niejako wpisany w życie Kościoła i jest stanem zmuszającym go do ciągłej odnowy. Takie kryzysy mogą być konstruktywne, niepożądane byłyby wtedy, gdyby Kościół przestał być "znakiem sprzeciwu". Wielu chrześcijan porzuca praktyki religijne, odchodzi od Kościoła. Jakie są przyczyny tego kryzysu? Przyczyny takiego kryzysu są złożone. Z pewnością jest on wywołany relatywizmem norm moralnych, konsumizmem przeradzającym się niekiedy w hedonizm, czyli takim stylem życia, w którym liczy się tylko przyjemność - użycie oraz wyżycie się, i to za wszelką cenę. Mamy takie doświadczenie w historii, że kiedy te zjawiska przybierały na sile i miały większą skalę, to rodziły ogromną pustkę duchową i czasami powodowały upadek cywilizacji.

Co Ksiądz Biskup pragnąłby powiedzieć ludziom młodym, którzy nie praktykują swojej wiary?

Powtórzyłbym za Panem Jezusem: "Nawracajcie się i wierzcie w ewangelię, bo bliskie jest królestwo niebieskie". Powtórzyłbym za apostołami, którzy widząc odchodzące tłumy wołali do Zbawiciela "Panie, do kogóż pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego". Wierzę bowiem głęboko, że Jezus Chrystus jest jedynym Zbawicielem świata. Droga młodzieży, Pan Jezus Was naprawdę kocha bezinteresownie i mimo że nie zawsze dokonujecie dobrych wyborów, nie potępia Was i ciągle szuka na drogach Waszego zagubienia, po to, by wyzwolić oraz dać pełnię radości oraz pokój, którego świat dać nie może. Chcę też powiedzieć, że modlę się za Was, jestem z Wami w Waszych trudnościach.

Niektórzy uważają, że dzisiejsza młodzież jest zła. Czy Ksiądz Biskup podziela ten pogląd?

Nie dzielę pokoleń na złych i dobrych: młodzi - źli, starsi - dobrzy. Wszyscy potrzebujemy nawrócenia, ja też. Młodzież zawsze była podatna na to, co niesie życie, a współczesny świat wydaje się być pełen pułapek i pokus, dlatego może się wydawać, że młodzież jest zła. Jacy byliby dzisiejsi 60-latkowie, gdyby byli poddani takim pokusom? Jednak sami wiecie, że mimo przyklejonego na twarzy uśmiechu, że wszystko jest OK - to w duszy nieraz bywa bardzo smutno, bo odejdzie się od Chrystusa i jego Ewangelii. Doświadczenie ostatnich lat napawa jednak optymizmem. Tak wielu jest młodych ludzi szukających świadomie Boga - to owoc niezwykłego pontyfikatu Jana Pawła II. Dla mnie osobiście wielkim przeżyciem było, kiedy widziałem rozmodloną ponad milionową rzeszę młodzieży na liturgii Mszy świętej na Tor Vergata. Pochodzący z różnych kontynentów, ras i kultur stanowili jedno z Chrystusem. Tak wielu z nich skorzystało z sakramentu pojednania z Bogiem i braćmi, co podkreślały wszystkie media. Te i inne spotkania, jak choćby pielgrzymki tysięcy młodych ludzi na Jasną Górę i do różnych sanktuariów świata, budzą nadzieję, że z młodzieżą nie jest tak źle, jak powtarzają malkontenci. Ojciec Święty mówi o młodych, że są nadzieją Kościoła i jego nadzieją, nadzieją na lepszy świat.

W jaki sposób młodzież może się zaangażować w życie Kościoła?

Młodzież może zaangażować się w działające na terenie parafii ruchy i wspólnoty religijne (np. Światło-Życie, Neokatechumenat, Odnowa w Duchu Świętym, Rodziny Nazaretańskie itd.) oraz stowarzyszenia (np. Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Caritas). Każda z tych wspólnot ma swój specyficzny charyzmat i sposób na bardziej radykalne życie Ewangelią, w nich można odnaleźć przyjaciół, którzy pomogą odczytać "znaki czasu". To jest właściwe miejsce w świecie we wspólnocie Kościoła, parafii i rodzinie. Bycie Kościołem czyni nas bardziej odpowiedzialnymi za cały świat i za każdego konkretnego człowieka.

Dziękujemy bardzo za rozmowę